Podsumowanie
BIEŻANÓW ZDOBYTY, FAIRANT BYŁ ZNAKOMITY!
Na mecz z rezerwami Bieżanowianki trener Pacholec miał do dyspozycji praktycznie wszystkich kluczowych zawodników. Z kolei osiemnastka meczowa gospodarzy to powiew młodości z delikatną domieszką doświadczonych zawodników z pierwszej drużyny.
Mecz, zgodnie z naszymi przewidywaniami, rozpoczął się od naszego posiadania piłki i kontroli nad boiskowymi wydarzeniami. Jednak nic wielkiego z tej przewagi nie wynikało. Co więcej, po jednej z kontr to gospodarze mogli wyjść na prowadzenie po ładnym strzale z dystansu, jednak Wszołek, czyli popularny „polski Neuer” zachował czujność i nie dopuścił do straty bramki.
W 18 minucie faulowany w polu karnym był Szafrański i sędzia wskazał na 11-sty metr. Nasz etatowy wykonawca stałych fragmentów gry Nawrocki tym razem nie zamienił karnego na bramkę – uderzył w środek, bramkarz zostawił nogę i obronił jego strzał
Na wirtualnej tablicy wyników nadal widniało 0:0.
Obraz gry nie zmienił się do końca pierwszej odsłony. W ostatnich minutach gospodarze mieli jeszcze szanse po zamieszaniu z rzutu rożnego, jednak Wszołek wraz z obrońcami wybili piłkę z okolic naszej szesnastki.
Do przerwy 0:0.
Na drugą połowę wyszliśmy z jedną zmianą – w ataku lekko kontuzjowanego Szafrańskiego zmienił Batko. Gra wyglądała tak jak w pierwszej połowie czyli “my gramy, oni biegają”.
W 52 minucie nasze starania przyniosły w końcu efekt! Po podaniu na skrzydło, do piłki dopadł Nawrocki, który pociągnął prawą stroną i dograł na środek pola karnego do niekrytego Pietrzaka. Ten dostawił lewą (!) nogę i piłka zatrzepotała w siatce tuż przy prawym słupku. „Zidane ze Szczawnicy” udowodnił tym golem wszystkim niedowiarkom, że jest obunożny!
Po pierwszym golu grało nam się łatwiej i wierzyliśmy, że kolejne bramki są kwestią czasu.
W 70 minucie trafiliśmy ponownie. Znowu akcja skrzydłem, tym razem Jarosiński do Batko i lewa noga. Piłka skoczyła przed bramkarzem, wpadła do siatki przy prawym słupku i było 2:0.
Po kolejnych kilku minutach było już 3:0! Fantastyczne podanie Nawrockiego z głębi pola do świeżo wprowadzonego Poterały, który po profesorsku położył i minął bramkarza, a następnie skierował piłkę do pustej bramki.
Gdy mecz zbliżał się do końca, zobaczyliśmy creme de la creme, wisienkę na torcie sobotniego spotkania! W 85 minucie po koronkowej akcji, Czajka z pierwszej piłki odgrywa do Jarosińskiego, który cudownym strzałem z około 20-25 metrów pakuje piłkę w prawe okienko bramki gospodarzy. Długo myśleliśmy nad nową ksywą dla Sylwa, ale chyba postawimy na „Juninho ziemi nowosądeckiej”
Po kilku minutach sędzia zakończył spotkanie i mogliśmy cieszyć się z pewnego zwycięstwa!
Trener Pacholec idealnie trafił ze zmianami – wprowadzonych zawodników zakończyło mecz z golem, a jeden z asystą. Widać więc, że dysponujemy naprawdę wyrównanym składem i liczymy, że będziemy walczyć w tym sezonie o najwyższe cele!
Brawo Trener, brawo Drużyna!
Bieżanowianka Kraków II 0:4 SF Fairant
SF FAIRANT:
Wszołek – Łukasik, Cierniak (C), Skwira – Zdebski, Ziaja, Pietrzak (60’ Jarosiński), Michaluk (75’ Hejchman) – Tombiński (75’ Poterała), Szafrański (46’ Batko), Nawrocki (83’ Czajka)
BRAMKI:
’52 – Pietrzak
’70 – Batko
’83 – Poterała
’85 – Jarosiński
KIBICÓW:
Kto by tam liczył ludzi jak grill wzywał
Grali z nami:
Browar Kazimierz
Power Canvas
Grupa GAMP
HOUSE of CARS Stacja Kontroli Pojazdów